Zapraszam do nietypowego muzeum – domu poetki Haliny Poświatowskiej. O swojej siostrze i o ekspozycji opowiada pan Zbigniew Myga.
Mój dom jest teraz pełen zasadzek
lepiej nie przychodź do mojego domu
są tam moje usta czerwone jak pamięć
i moje ręce – zwierzęta o sierści zwinnej
i moje oczy – latarnie na morzu
i krzyk moich oczu – bo czas pochmurny
i tuż przy drzwiach stoją moje nie obute stopy i żebrzą
i cały pokój jest chłodny od lęku
i ciemny od pragnienia