Wracając ze Słowacji postanowiliśmy zatrzymać się na chwilę w Zakopanem. Wiedziałam, że na Krupówkach zrobiło się ciasno, ale czegoś takiego nie spodziewałam się! Przez deptak nawet nie przeszłam, zaskoczył mnie wielki bazar przed wejściem do kolejki na Gubałówkę, a na samej górze handlowe stragany (prawie do Butorowego) i tłum „wypoczywających” ludzi.
Nie ma dawnego klimatu czyli tłumy w Zakopanem
29
Sier
nie tylko miejsca
7 września 2015 at 19:26
Nawet w maju Zakopane i Tatry pękają w szwach. Koszmar!