Spacer po Rzeszowie należał do udanych. Rynek tętnił życiem, a restauracje i kawiarnie były pełne ludzi. Chodziliśmy ulicami, zwiedzaliśmy kościoły, czytaliśmy tablice pamiątkowe – snuliśmy się po mieście. Odwiedziliśmy Muzeum Dobranocek. A potem obiad u „Grzeszników”– jedzenie bardzo dobre. Ciekawostka – spodobał mi się parking, na którym urządzono piękny skwer.
Spacer po Rzeszowie
29
Czer